Konkurs na administratora

sylville

hurra, nigdy nie dostałam takiej prawdziwej dedykacji na papierze. autograf też dostanę? <3
dołączam do wniosku i w sumie przepraszam za offtop?...

Penny

Jasne, że dostaniesz! Razem z moim zdjęciem ^___________^ Wybiorę jakieś śliczne, chcesz z uszami królika?
Sylv, nie przepraszaj! Przepraszać należy tylko wtedy, gdy się czegoś żałuje Wink

sylville

z uszami królika? ojaaa, ale czad, koniecznie! myślę, że powinnaś takie z uszami złożyć też w sekretariacie, żeby dali na dyplomie. dlaczego nie wpadałam na takie pomysły rok temu? hm, i skąd wziąć królicze uszy - albo jakiekolwiek uszy - do tego dyplomu? hm. właśnie zmieniłaś moje życie, a w dłuższej perspektywie pewnie też relacje z paniami w sekretariacie.
usz, nigdy nie ogarnęłam, kiedy się powinno przepraszać, za rzadko to robię i mi zasady umykają xd ale teoretycznie powinnyśmy się poczuć winne, nie?

Penny

W sex shopach są takie słitaśne - białe z różowym puszkiem, do kompletu dodają śnieżnobiały ogonek na agrafkę. Myślę, że jeśli nie czekoladki, to uszka króliczka zawładną sercem każdej zatwardziałej biurokratki. If u know what i mean Wink

Ja mam zaburzony mechanizm oceny moralnej, więc mnie nie pytaj o takie rzeczy ;p

sylville

awwww. kiedyś widziałam podobne na centralnym - razem z kajdankami z różowym futerkiem, ale teraz zrobili remont i wszystko jest takie ładne, czyste i prawie nie śmierdzi bezdomnymi, a takie sklepy gdzieś przy okazji wymiotło, więc chyba zostanie mi tradycyjny sposób pertraktowania z paniami w rozlicznych sekretariatach, w których bywam xd
okay, nie pytam, ale przydałby nam się ktoś, kto ma włączony mechanizm oceny moralnej, bo mi też się był wyłączył czas jakiś temu. [chociaż mam 5 z etyki! musiałam się pochwalić, do dziś mnie to śmieszy].

Penny

Rozśmieszyć Cię jeszcze bardziej?
Też mam 5 z etyki ;D

sylville

okay, jestem rozśmieszona. naprawdę nie wiem, jak to się stało. powinni mnie oblać, bo wykręciłam teorie etyczne tak, że usprawiedliwiłam nie tylko zbombardowanie kordonu sanitarnego wroga, lecz także całą wojnę w iraku i jeszcze parę rzeczy. ja nie wiem, ja bym sobie tej pracy nie uznała. ale co ja tam wiem o nauczaniu akademickim... xd

isamar

Że się tak wtrącę z małym podsumowaniem:
sylville, Lyssan (chciałabym zauważyć, że obydwie jesteście nadpobudliwe, ale sylv - statystycznie - dwa razy bardziej ^^), hei-chi (ale sugerowałabym moderację, nie administrację - nie wiem, czy wyrobiłabyś z administrowaniem dwóch for), Psia Gwiazda do moderacji, Miękko w ostateczności (a w ostateczności chyba nie jesteśmy, hm?).

Czy ktoś jeszcze ma ochotę dołączyć do grona wybrańców?

Jeśli nie, moja propozycja jest następująca: podzielcie się funkcjami, a ja je poprzydzielam ^^

Jeśli tak: zabierzcie głos.

Przypomnę tylko, że byłabym za dwoma administratorami. Dwoma oprócz mnie. Chyba że chwilowo musielibyśmy obyć się z jednym.

hei-chi

Moderacja pasowałaby mi o wiele bardziej. Wink

Miękko

Na całe szczęście chętnych nie brakuje i ostateczności nie ma. :D

sylville

nie protestuję, wszystko na klatę przyjmę i ja za tę nadpobudliwość przepraszam, ja świruję od nazw terenowych pomorza zachodniego i pilnowania cudzych przecinków. ja nie jestem taka okropna zawsze, po prostu mnie szlag trafia i nie mogę przed wordem usiedzieć, a nie mogę sobie iść poszydełkować albo posprzątać, bo muszę to skończyć jak najszybciej. także ten, no, może się poprawię.

isamar

Ale to nie był żaden zarzut, wręcz przeciwnie, wszyscy wielbimy nadpobudliwość ^^

Miękko

No pewnie - nadpobudliwość użytkownika forum to jedna z najbardziej pożądanych cech!

sylville

no nie wiem, oczami wyobraźni widziałam przed chwilą, jak wlepiasz mi i Penny ostrzeżenia za takie werbalne rozpasanie w tematach do tego nieprzeznaczonych (kto to w końcu widział, mieszać potok wazeliny z tygrysami! nie, cholera, to zabrzmiało bardzo źle). więc jak już się zorientowałam, że coś przeskrobałam, to się chciałam niniejszym pokajać (;

edit: ale na swoją obronę dodam, że naprawdę zależy nam na rozruszaniu tłumu, bo tłum do nas milczy i to nam łamie nasze pluszowe serduszka. bo my naprawdę tłum, ten, no, lubimy!

Miękko

Ja mogę od siebie dodać, że takie offtopowanie jest w pewien sposób sympatyczne i jak zazwyczaj nie jestem najbardziej aktywnym członkiem for wszelakich, tak teraz mam aż ochotę coś robić, bo z Was bije taka pozytywna prospołeczna energia i aż mi głupio siedzieć cicho (choć przyznaję, że do Waszych niezwykle szybkich wymian zdań jeszcze nie mam odwagi się przyłączyć - nie mówiąc już o tym, że nie mam do tego refleksu). ;)

isamar

Ja mam naturę nudnego urzędasa, lubię mieć w komputerze i w necie porządek. Mój pulpit jest zawsze uładzony i zawiera tylko to, co jest mi potrzebne, pliki zawsze ściągam od razu tam, gdzie potrzeba, notatki z zajęć mam uporządkowane, a wasze dyskusje najchętniej bym powydzielała do dziesięciu różnych tematów Wink

Zapewne dlatego, że pokój sprzątam dwa razy do roku, a moje biurko - tam, gdzie nic nie stoi - pokrywa gruba warstwa kurzu xD

sylville

do naszych rozmów się trzeba, koniecznie trzeba dołączać! dobra, tempo możemy mieć trochę za szybkie, ale i tak - można nas zawracać z tematu, dołączać z opóźnieniem, wszystko. naprawdę, ja mam koszmarną tendencję do odsmażania tych samych kotletów po pięć razy, jeśli chodzi o dyskusję, więc tematu nigdy nie uważam za wyczerpany, bo ciągle jest coś obok, ciągle można coś dodać, coś skojarzyć i rozbudować. nie wiem, czy to prospołeczna energia, bo na co dzień specjalnie prospołeczna nie jestem, zwłaszcza kiedy słucham o tym, że tylko potwory popierają karę śmierci albo widzę dziesiątki osób piszących 'wydaje się być' [tak, jestem w trzecim kręgu piekielnym] - wtedy społeczeństwa mam zdecydowanie dość. ale jesteśmy w towarzystwie znajdującym się na jakimś poziomie, coś nas łączy, mamy o czym gadać, więc nie widzę przeszkód, żebyśmy nie miały się zderzyć łbami jako i stado muflonów - w końcu tematy, w których ludzie mają odmienne zdania, są najciekawsze. także dołączać się koniecznie, żadnej nieśmiałości, nieśmiałość to przeżytek.
i chcę dodać, że nie jestem człowiekiem-chaosem. nawet Lyśka nie jest, chociaż mówi, że jest. ja mam niezdiagnozowaną nerwicę natręctw i muszę mieć kubeczki poukładane uszkami w jedną stronę, talerzyki poukładane kwiatkami w jedną stronę, a kiedy wypełniałam kredens, to reorganizowałam go chyba trzy razy, bo kieliszki ciągle były niesymetrycznie. potem się poddałam i zostały niesymetrycznie, ale nadal mnie to boli. jestem jedną z tych osób, które składają w kostkę wszystko, co im wpadnie w ręce, od pościeli przez ubrania, aż do kartoników po sokach i ulotek, które wyrzucają. i które mają alfabetycznie ustawione przyprawy, herbaty opatrzone starannymi opisami, podzielone wg 'kolorów' i poukładane. ja tylko mam słowotoki i nadmiernie się lubię komunikować. ale też bym najchętniej pocięła te offtopy i je poukładała. i chyba znów robię offtop... xd

Penny

"(...)żebyśmy nie miały się zderzyć łbami jako i stado muflonów (...)" - nie mogłaś użyć stada jednorożców? albo koteczków? cholera, chociażby pingwinów albo misiów polarnych? musiałaś MUFLONÓW? ej, jesteśmy chyba trochę słitaśne. Ja się czuję słitaśna, nie chcę być muflonem.
A co do offtopu, on się tworzy sam i osobiście uważam, że rozcinanie go i szufladkowanie tylko go radośnie rozsieje po wszelkich zakątkach forum. muahaha, dajmy mu szansę, by zrobił to sam.
haha! poodkurzałam dywan! Nie wiem, czy wątek mojego dywanu był tutaj czy w innym temacie, ale musiałam się pochwalić, gdy Isamar wspomniała o swoim biurku.

sylville

jednorożców? jesteś pewna? jednorożce to wyżyny perwersji i nadal się zastanawiam, skąd się wzięły w Biblii Królowej Zofii xd ale okay: jak stado muflonów i jeden słitaśny jednorożec z posprzątanym dywanem (brawo!) Very Happy

Penny

I znowu będę się czuła jak odmieniec i wyrzutek społeczeństwa, chlip. (to trauma po czasach gimnazjum, w których to nosiłam wybajerzony aparat na zęby z różowymi gumeczkami, oł je).