Konkurs na administratora

isamar

Mili moi, nie żartuję. Jestem zajętym człowiekiem o słomianym zapale, a za dwa miesiące wyjeżdżam na dwa miesiące i nie będę miała swobodnego dostępu do internetu - z tychże powodów nie nadaję się na administratora. Jestem skłonna wspomóc tego, kto się administrowania podejmie, ale przynajmniej dwóch administratorów być musi, a do tego każdemu działowi przydałby się moderator.

Toteż czekam na kandydatury, do administracji i moderacji. Zgłaszać można siebie lub innych. Osoba perfidnie wyciągnięta na środek przez kogoś innego może się, rzecz jasna, wykręcić.

Jako pierwsza perfidna eliminuję... znaczy typuję Sylv (bo prowadziła forum) i Miękko (bo zarejestrowała się jako druga i nadal tu jest). Brońcie się!

Miękko

Nigdy w życiu nie moderowałam (a co dopiero mówić o administracji, bo to chyba wyższa funkcja) żadnego forum i nie mam zielonego pojęcia jak to działa i co do obowiązków takiego stwora należy, więc zdecydowanie nie jestem najlepszym kandydatem. Aczkolwiek, jeżeli nie będzie zupełnie nikogo chętnego, mogę się trochę nauczyć o co tu biega i spróbować swoich sił, coby forum nie zostało bez opieki.

sylville

jeśli nie będzie innych chętnych, to mogę, ale nie czuję się odpowiednio zmotywowana - wiecie, ja człowiek superleniwy jestem, do tego wola walki z chaosem umarła we mnie, kiedy myłam każdy cholerny kieliszek w całym domu, a potem ustawiałam, a potem ustawiałam jeszcze raz, a potem i tak połowę zasłoniłam kwiatkiem, więc mogłam nie myć, bo i tak zapomniałam likier nastawiać...
no więc fora.pl ogarniam, ale mam syndrom oleńki, co to nie czuła się godna kmicicowych butów... tego, no, niehigieniczna była strasznie, nie? bo ja nic bym z tym forum, które ma potencjał (chociaż wszyscy się boją jakoś aktywniej wypowiadać), nie zrobiła.
ale mogę nominować Lysię, bo ona wyrywna taka i chciała w opcjach pogrzebać. i jestem pewna, że chciała siebie nominować, ale się wstydzi! (i tak, *to* było perfidne, nie odmawiania puchońskich przymiotów)

lyssan

ej, nie można mnie nominować, bo potem jest problem, pozbyć się takiego administratora, jakiego wszyscy nie znoszą, wiesz, ile żeśmy się szarpały z ti... znaczy, bez personaliów?
też głosuję na sylf, bo sylf jest odpowiedzialna, a ja nadpobudliwa i same powinnyście najlepiej wiedzieć, które jest zacniejsze.

sylville

ale taka nadpobudliwość wyraża się w większej ilości tematów na forum. i oj tam, oj tam, znienawidzony admin. naprawdę musiałabyś się postarać, żeby dorównać t., o ile pamiętam tamte czasy.

Miękko

O, ja jestem za Lyssan! Wygląda na aktywną, ogarniętą osobę, która będzie wiedziała jak o forum zadbać, ale też trzymać je silną ręką. ^^

isamar

Ja też jestem za Lyssan. I za dwoma administratorami, dzięki czemu uniknie się przykrych sytuacji despotyzmu i tyrani (jak jeden admin zacznie przeszkadzać, to drugi go wywali i obierze nowego ^^). Ale nie chciałabym nominować dwoma adminami Lyssan i Sylf, jako że obie są szlafrokowe.

Psia Gwiazda

Mogę pomóc w moderacji, jakiś czas temu nim byłam na tym portalu.

hei-chi

Służę pomocą. Sama jestem współwłaścicielką jednego z forum ^^

Penny

Lyśkę na administratora?! Powariowaliście? Toż to będzie wielki klikowy off-top ^____^ Jestem na TAK <3
A Sylv w tym cudnym duecie trzymałaby Lyśkowe szaleństwo w ryzach. Przynajmniej trochę.
<3

sylville

tylko nie klikowy! to byłby offtop pełen humoru sytuacyjnego, ale z całą pewnością nie klikowy. wiesz, jak nam przykro było, że my tu o amerykanizacji, o feministkach, o hunger games i odyn wie czym innym, ale nikt, *nikt* się nie włączył do offtopa? wiadomo, że offtopy są po to, żeby się dołączać, nie wiem, skąd przekonanie, że nie. ale to smutne było, takie ciekawe tematy i nic!

Penny

Smuteczek.
Zaraz ogarnę te Wasze tematy i SIĘ WYPOWIEM, zrobi Ci się kapkę lżej na serduszku?
Tak w ramach offtopu, dlaczego ja trafiam na takie fascynujące stroneczki www, zawsze gdy mam w piździec zaliczeń? ^_________^

sylville

tak, zrobi mi się dużo lżej <3
i to jest w prawach murphy'ego, wiesz, im więcej masz do roboty, tym ciekawszy się robi internet. w chwilach braku internetu ciekawe robią się też ściany, jeśli te zaliczenia są tak ciekawe, jak sądzę, że są xd

Penny

Ech, akurat w tym tygodniu jest całkiem całkiem, bo neurologia. A wiadomo, mózg całkiem fajna sprawa, a zaburzenia jeszcze lepsze. A że neurologia to nie tylko mózg, bo i wszystkie nerwy, a na nerwach grać lubimy (i profesorowie, docenty cholerne i reszta bandy) takoż, jest super ekstra atomówkowo. Seriously.
Zamiast internetem powinnam się zająć odkurzaniem własnego dywanu, bo lada moment wstanie, pokaże swoje wszystkie, pełne papierków i m&msówi, zęby i mnie zwyczajnie zeżre. o.O

sylville

oj tam, dywan, dywan. gdyby dywany były takie skore do pożerania ludzi, to ja bym nie przeżyła sesji na bodajże trzecim roku, kiedy dostałam tyyyle fajnych rzeczy do zaliczania naraz.
ale za to masz dobry pretekst do przemierzania internetu przed zaliczeniem. obserwujesz wszystkie zaburzenia w praktyce xd

Penny

Jasna panterka, jak tylko spoglądam na listę tych blogasków, które czekają w kolejce do mnie (wtf?! czy ktokolwiek sprawdza nasze statystyki przed wybraniem oceniającej?), to serio mocno zastanawiam się nad tym, czy by czasem nie napisać o tych zboczeniach doktoratu. =="

sylville

myślę, że (a) nie sprawdzają, bo to za trudne, i (b) to doskonały materiał na doktorat xd skoro moja koleżanka napisała śliczniastą mgr o ffkach i narzekała, że w 150 stronach się tego nie da upchnąć, to gdyby zacząć zbierać o zaburzeniach autorów i komentujących... o mamusiu, może i na habilitację by starczyło. esz, a ja głupia nie wpadłam na to, że ffki to dobry temat.

Penny

Wiem, że to całkiem sensowny plan, jedno mnie tylko przeraża: musiałabym je wszystkie przeczytać. Wnikliwie. Dokładnie. Ze wszystkimi zakładkami i spamownikami. Wysłuchać wszystkich automatycznych pieśniczek miłosnych.
Nie jestem pewna czy po czymś takim byłabym w stanie zrobić sobie herbatę, a co dopiero użyć klawiatury.

sylville

gdyby to odpowiednio rozłożyć w czasie i podejść do tego z odpowiednim dystansem i/lub znieczuleniem w postaci lodów czy czekolady, a jeśli sytuacja stanie się groźna - czegoś mocniejszego... totalnie wykonalne. myślę, że powinnaś się tego podjąć, bo marnuje się zupełnie niewykorzystane pole badawcze xd

Penny

Ok, wezmę to sobie do serca. Jeśli cel zostanie osiągnięty, zadedykuję Ci tę pracę, Sylv. Gdyby nie Ty... itd.
Swoją drogą, skoro to temat taki oficjalny, wnoszę za wybraniem na administratora kogoś, kto będzie tolerował szeroko pojęty offtop ^.^