po drugie, to jest dobry dzień

Tatis

No to teraz ja.
Jestem Tatis, oceniająca w stanie spoczynku. Aktualnie przebywam w Koszalinie, gdzie pracuję, dokształcam się i co ranek czyszczę spodnie z kociej sierści. Wśród moich zainteresowań znajdują się tak pospolite rzeczy jak: czytanie, nałogowe oglądanie przeróżnych seriali, smakowanie wszelkich form hand made'u od nawlekania koralików na żyłkę poprzez decoupage, aż po scrapbooking. Z wykształcenia jestem jubilerem, nie do końca pedagogiem i prawie technikiem administracji. Lubię wszelkie rodzaje herbat, kawę piję w skrajnych przypadkach. Żywię się energią słoneczna, a kiedy to nie wystarcza to zjem wszystko co mi podadzą, oprócz serc, móżdżków, płucek i wątróbki. I to chyba wszystko, miło mi było się przedstawić, pozdrawiam Smile

smirek

Niofomune

Nie będę już cytować, bo cytat się robi dłuższy od wiadomości.
Gdyby ten napis był granatowy, malutki i jeszcze jakąś zawijastą, niemożliwą do odczytania czcionką, to każdy by go zauważał. Podstawowa zasada kina akcji - jeżeli chce się coś schować, to należy robić to na widoku, wtedy nikt nie zauważa. Razz

Akira

Nallie

Dzień dobry! No więc przybyłam się przywitać. Jestem Nallie. Nie oceniam, chociaż chciałabym, ale chyba się do tego nie nadaję, więc dałam sobie święty spokój. Przynajmniej na razie. A zarejestrowałam się po to, żeby nie być tylko podglądaczem, nauczyć się czegoś o pisaniu i być może dołączyć kiedyś do zacnego grona oceniających.
Uwielbiam herbatę, bardziej jestem uzależniona już tylko od coli. I to nie byle jakiej, bo jedynie tej ze sklepiku szkolnego i pitej na języku polskim.
Moją wielką miłością jest muzyka. Słuchanie tylko, bo talentów muzycznych nie mam wcale. Co nie przeszkadza mi w katowaniu znajomych swoim fałszowaniem.
Kocham chodzić bez butów. Nie ważne czy to po moim mieście, szkole, domu, czy innych dziwnych miejscach. Jestem przyzwyczajona do tego, że ludzie się dziwnie na mnie patrzą, a nawet chcą mi wrzucać do puszek z colą pieniądze, żebym kupiła sobie buty. Nie jestem normalna i dobrze mi z tym. Jeśli śmiech to zdrowie, to ja jestem nieśmiertelna.
Ludzie patrzą na mnie z góry. Bo ja z moimi 153 centymetrami jestem niższa od większości świata w wieku 12+. Chodziłabym w szpilkach, ale jak na razie za bardzo lubię ten świat, żeby go opuszczać.

emilyanne

Dzień dobry. Ja z Ocen-Legilimens, a witam się tak tylko, żeby nie było, że podglądam, a nawet się nie przywitałam. No więc: cześć. Bliżej zagłębiać się we własną osobowość może nie będę, bo moje ego kica jak zając po łące i niektórzy mogliby tego nie przeżyć. No to powiem tylko, że w bloggosferze robiem za sławnom blognerkę (mam nawet hejtera!), bom wszędzie. W ocenach, w pseudografikach, w pseudorecenzjach i pseudofelietonach, i wreszcie w opeńkach.
Dziękuję za uwagę Very Happy

Chemical Rainbow

No, jak wszyscy, to wszyscy. Chemical Rainbow, serdecznie witam. Oceniam od kilkunastu miesięcy z krótką przerwą, więc staż niezbyt wielki i wciąż zdobywam, jak to sobie szumnie nazywam, doświadczenie zawodowe. Kiedy nie siedzę w Internetach, jestem uczennicą gimnazjum (ta, małolata), wredną córką i równie "kochaną" siostrą. Słynę ze słomianego zapału i chyba tylko raz się zdarzyło, żebym jakieś opowiadanie doprowadziła do końca. Ciąży na mnie fatum czterech odcinków, bo zazwyczaj po tylu rozstaję się z moim (po)tworem. A pisanie ocen już na pewno lepiej mi wychodzi niż tworzenie własnych prac. Zwykle kłócić się nie lubię, wolę pójść na kompromis, chociaż czasem ludzie zarzucają mi, że jestem zbyt ustępliwa. Mam słabość do wszelakich słodyczy, co uwidacznia się coraz bardziej (niestety). I po co mi sport, skoro fotel przed komputerem taki wygodny? Jestem śpiochem niepospolitym, potrzebuję kilkunastu godzin snu, żeby dobrze funkcjonować. Żyję na totalnym zadupiu, gdzie może jakieś pół tysiąca ludzi mieszka, a i to trochę naciągane. Muzyka, muzyka... Rock i metal, aczkolwiek skłaniałabym się bardziej do tego pierwszego. Uwielbiam klasyki - AC/DC, Metallica, Iron Maiden - i słucham tych nowszych, jak na przykład Avenged Sevenfold, Hunter (no, nie taki on znów młody...), Airbourne, MCR (R.I.P.), Linkin Park, Muse, a ostatnio bez pamięci zakochałam się w Rolling Stones. No, co tam jeszcze... Wytrawnym filmożercą nie jestem, a można nawet powiedzieć, że co pod nos podetkną, to sobie przegryzę. Tak więc bez żenady oglądam komedie romantyczne, dramaty, fantasy, thrillery. Moim serialowym faworytem jest The Walking Dead (DARYL DIXON 4EVA *.*). I co by tu jeszcze o sobie...? A, tak. Żadnych planów na przyszłość nie mam, choć powinnam już takowe robić, bo w przyszłym roku czeka mnie wybór liceum. Zastanawiam się nad mat-fiz z angielskim, bo z chemii i biologii jestem noga, a rozszerzonej historii nie przeżyję.
O, tyle.

Cath

Dżem Dobry. Jestem Cathy. Dawno temu Tiara Przydziału podpowiedziała mi, że najchętniej widziałaby mnie w Slytherinie, a ja osobiście nie mogłam się z nią nie zgodzić. Od siedmiu lat bardzo silnie jestem związana z mylogiem, gdzie w pierwszej kolejności (ze względu na moją wielką, nieokrzesaną i nieograniczoną miłość) zajmowałam się fanfictionami potterowskimi, najpierw jako autor, dwa lata później również jako oceniająca. Przyznam szczerze, że pierwsze moje opowiadania były zbyt przesłodzone i zawierały w sobie elementy rodem z Mody na Sukces, czego nie omieszkała mi wypomnieć jedna z oceniających całe wieki temu, przy okazji twierdząc, że nie powinnam zabierać się za coś do czego autentycznie nie mam talentu. Najwyraźniej nie było mi dane wziąć tego sobie głęboko do serca i do dzisiaj powstają coraz to nowsze moje twory. Cała ta sytuacja pozwala mi nieco przychylniejszym okiem spojrzeć na trzynastoletnich autorów, ogólnie nawet w najbardziej absurdalnej historii staram się znaleźć jakiś mocny punkt, choćbym ówcześnie miała spłonąć na stosie głupoty i braku jakiejkolwiek logiki. Generalnie nie jestem zbyt dobra w przemowach, pomimo swojego trzyletniego pobytu w klasie dziennikarskiej, która nauczyła mnie generalnie jednego - do matury gramatyka jest zbędna, skupmy się bardziej na literaturze, chociaż nie, to akurat wpajano mi już od gimnazjum. Natomiast liceum pokazało mi, że streszczenia lektur to najlepsze co dotąd powstało na naszej planecie. Jestem wredna, bardzo wredna, choć na pierwszy rzut oka tego w ogóle nie widać. Bardzo szybko i łatwo nawiązuję nowe znajomości, ale nie potrafię ich utrzymać. Nienawidzę się uczyć, jestem bardzo stała w uczuciach (dowód - 3,5 letni związek), nie mam już siły słuchać o sporcie i zasadach obsługi na BP (tak, mój facet). Za dwa miesiące kończę sobie dwadzieścia lat i chyba dopada mnie kryzys wieku średniego, ponieważ zaczęłam lubować się na nowo w oglądaniu bajek i wszelkich innych produkcji Disneya i nie tylko. Aktualnie mieszkam we Wrocławiu, pozdrawiam. Kocham Kraków i wszystko co z nim związane, ale jak widać bardziej kocham swojego mężczyznę i zrezygnowałam z pomysłu emigracji na drugi koniec Polski (z mojego punktu siedzenia). Coś jeszcze? Kiedyś zajmowałam się pbf'ami, głównie GG - bywałam moderatorem, raz administratorem. Studiowanie mnie dobija i zawsze robię wszystko to, czego nie powinnam robić.

Millicent

W takim razie i ja się przywitam, żeby nie było, że przyszła taka jedna podglądać.
Nie lubię o sobie mówić, poza tym nie będę się tu często udzielać, więc może opowiem tak pokrótce. Oceniam od niedawna... około cztery miesiące? Tak, chyba już stuknęły. Zajmuję się również grafiką, piszę opowiadania, bardzo rzadko wiersze, ale to naprawdę śmiech na sali, co ja tam czasem wypisuję. I straszny ze mnie leń - tego nie można pominąć. Ponadto marzy mi się wyjechać kiedyś do Londynu i... w sumie tyle mojego przynudzania, po co więcej?
Pozdrawiam, dobrej nocy i miłego poniedziałku. O ile może taki w ogóle być.

Gość

Akira

Tychowo <3

kaj

Skoro wszystkie, to wszystkie, a co.
Cześć, misie patysie!
Ponoć jestem elementem kliki szlafroka, tzn. pełnię arcyważną funkcję uniwersalnego komciacza (komciam jako każdy i wszystko, za stosowną opłatą) i czasami rzucę jakimś mądrym zdaniem, żeby Lysia miała świeży cytat albo żeby było się z czego pośmiać, w sucharach się nie specjalizuję, ale mam w głowie takiego jednego bohatera, co to mu nieźle idzie. Na co dzień robię dokładnie to, co Penny robiła rok temu, piję z Eciakiem (nie tylko herbatę), piszę rozdział ffka już cztery miesiące i stawiam "się" przed czasownikami, co ponoć jest ultra poprawne. Chciałabym być oczami Jacka White'a, ale że nie mogę, to tylko oglądam sobie filmiki na yt (i te z pandami czerwonymi w śniegu). Lubiłam też teatr, ale reżyserowie mi się przenieśli do innych miast, więc teraz trzymam się klasyki, ileż można z tą pop kulturą, c'nie? Zwłaszcza, że obejrzało się star treka the original series, a już niżej w kategorii kiczu zejść chyba nie można (ale i tak kocham Nimoya i Shatnera, ciii). Najbardziej lubię ładnych chłopców i czytać słowniki. Chętnie pomagam, bo mam pluszate serduszko i jestem EMPATYCZNA (ETT, WIEM, ŻE MI NIE WIERZYSZ).

leni

Czołem, jestem Leni. Mam 24 lata, jestem wieczną studentką o skomplikowanej historii studiowania, aktualnie równocześnie się doktorancę i licencjatuję.
Nie oceniam, aczkolwiek w dawnych gimnazjalno-licealnych czasach, kiedy jeszcze pisywałam blogaski i prowadziłam komiks internetowy, zdarzyło mi się zgłosić parę razy do oceny. Obecnie z rzadka pisuję opka, a jeszcze rzadziej wystawiam je na widok publiczny. Prócz tego rpguję, larpuję, czytam bardzo złą literaturę (żeby sobie odbić studia) i popadam w coraz większe uzależnienie od internetu.
Mam kota. Koty są miłe.

kaj

Och, żeglujesz! Ja tylko amatorsko, niestety, bo rzygam jak kot =.=' Zawsze chciałam być oficerem jak z Pana i władcy na krańcu świata, eeeeech.

leni

Nie żegluję, przyjaciółka żegluje, a ja próbuję przyczynić się do wysłania jej w świat i na wszystkich forach, na których się udzielam, mam taką sygnaturkę. Tak, wiem, jestem paskudnym spamerem. Wink

kaj

Nikumu

Ja ominęłam wcześniej przywitanie, więc napisawszy już parę postów, zostawię coś, co chociaż będzie przypominać przywitanie.

Ja jestem Nikumu, jak można zauważyć. Posty wysyłam z województwa pomorskiego, ale nie z trójmiasta, Bytów to miasteczko raczej niewielkie. Jestem upierdliwą istotą, która nie zawsze ma ochotę się odzywać.
Nie mam najmniejszego pojęcia, co ja robię w internetach. Lubie się czymś pozachwycać, pokrytykować, czasem niezdrowo prawię komplementy. Z pewnością nie wypowiem się mądrze na temat Harry'ego Pottera, bo wiem o tym prawie nic. Lubię rysować, więc jakby ktoś podzielał tę pasję, to chętnie się czegoś nauczę.

Agnieszka

Skoro sobie tutaj podglądam i w ogóle, to się też przywitam, a co.

Jestem Agnieszka i nie oceniam. Raczej popełniam opowiadania.
Studiuję na Uniwersytecie Śląskim na bardzo przyszłościowym kierunku - politologii.
Mam narzeczonego, jego kota i swojego psa Isztwana (swoją drogą, kiedyś popełniłam opko o psie Isztwanie...)

Deneve

Czejźdź, jestem Den.

W blogowym światku jestem oceniającą-na-długim-urlopie (włączył mi się ragequit i skasowałam swoją ocenialnię, a teraz myślę, co z tym zrobić), piszę opka i jestem hejterem (nie mylcie z Trollem. Trollem też jestem, ale to już inna kwestia).
Prywatnie też jestem hejterem i trollem, też piszę opka, ale nie oceniam. Będę wspaniałym archeologiem i konserwatorem (2 w 1), co mi tam, z rozmachem: walnę doktorat z jednego lub drugiego, a może i z obu na raz. Nigdy nie mam na nic czasu, bo jak już go mam, to wplątuję się w coś, w czym zawsze gonią mnie terminy. Bywa.

Podobno nie jestem aż taka zła, jak się o mnie mówi.

smirek

A mówi się o Tobie aż tak źle? No bez przesady. :3