|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 17:54, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wiem po co mi znajomość książki, jeśli chodzi o akurat ten cytat. Uważam, że większość cytatów żyje własnym życiem i bez pierwotnego kontekstu. Tym bardziej, że to jest dla mnie cała prawda, idealne słowne ujęcie tego, co czuję mając do czynienia po kolei: z poezją, powieścią i historią. Przeczytałam kilka stron i miałam dość. Dla mnie książka nie do ruszenia, a film jakkolwiek by od niej nie odbiegał tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. (Że ta historia nie jest dla mnie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sylville
grupa trzymająca władzę
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Pon 18:01, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
za każdym razem, kiedy pada argument o tym, że większość cytatów żyje swoim życiem, umiera jeden badacz 'Dziadów' cz. III, który chciałby analizować dzieło jako całość. zlitujmy się nad biednymi badaczami!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 18:14, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Z kolei jeśli chodzi o analizę dzieł, nienawidzę szkolnej wersji, która z góry zakłada, że dzieło powstało w takiej, a nie innej formie z powodu danej sytuacji z życia autora, ba, bierze za pewnik, że skoro powstało wtedy i wtedy, to dotyczy również takich a nie innych wydarzeń z historii świata. Zupełnie jakby nie można było pisać o szczęściu, będąc nieszczęśliwym, albo odwrotnie. Nie wiem, może też nie do końca dobrze się wyraziłam. Z reguły omijam cytaty z książek, kiedy ich nie znam, ale ogólnie sentencje kocham. Tutaj jest wyjątek, bo w pełni zdanie popieram.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylville
grupa trzymająca władzę
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Pon 18:19, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
bo w szkołach propaguje się nauczanie uśrednione i nauczanie pod egzamin maturalny, który ma klucz. po co uczeń ma myśleć, skoro jego jedynym celem jest odgadnąć, co autor klucza miał na myśli? ale nie będę się rozpisywać, bo polskie szkolnictwo to temat-rzeka i źródło moich nieustannych frustracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 18:25, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Cóż, Wisława Szymborska pisząc maturę, a dokładniej robiąc analizę swoich własnych wierszy w klucz nie trafiła ;P.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Penny
rokitka
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:28, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwsze słyszę, żeby ktoś nakręcił "Grę anioła" czy jakąkolwiek inną adaptację książek Zafona, ale wiadomo nie od dziś i ja się mogę mylić, choć robię to niechętnie i jeszcze bardziej niechętnie się do tego przyznaję.
Cóż to za film, hę?
Argumentu nie mam siły komentować, za stara jestem na takie nerwy.
Sylv, co do tego szkolnictwa to już bez przesadyzmu. Jestem po biol-chemie i języku polskim z cudowną kobietą <3, dzięki której odkryłam Kitano, skumałam Kieślowskiego, nadgryzłam Camuse'a i znalazłam motywację do próby analizowania Ulissesa. A Dziady są spoko i uważam, że każdy kurczak, który kończy szkołę średnią, a już zwłaszcza liceum ogólnokształcące pewną PODSTAWOWĄ wiedzę na temat kontekstu i przesłania danej książki/utworu/blablabla (a zwłaszcza takiej książki, awwww <3 wiem, jestem zboczona) mieć powinien. Potem się można bawić w swoje dzielenia włosa na piętnaście i dumania nad parującą filiżanką herbaty.
Człowiek Chaos pozdrawia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylville
grupa trzymająca władzę
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Pon 18:28, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
nie dziwię się. ja, kiedy sama pisałam maturę, też w klucz średnio trafiałam, bo poszłam nie tą ścieżką interpretacyjną. wiadomo, nietypowe ścieżki interpretacyjne są złe, bo kto to widział, żeby społeczeństwo tak sobie interpretowało do woli...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 18:33, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mówiłam o Zmierzchu. Za Zafona miałam się zabrać wiele razy, ale wieczny brak czasu mi nie pozwala. Cóż, każdy może mieć własne zdanie na dany temat, prawda? A po trzech godzinach snu lepszych argumentów nie mam nawet siły szukać, tym bardziej, że nie ma to sensu, ponieważ żadna z Nas zdania na temat cytatów nie zmieni. Co do III cz. Dziadów to zawsze był mój faworyt, romantyzm to dopiero była epoka <3. Osobiście nie mam aż tak wielkiego problemu z trafieniem w klucz, wystarczy wypisać wszystkie największe durnoty i nielogiczne rzeczy, choć osobiście na maturze wszystkiego pisać mi się nie chciało, stąd wynik średni jak dla mnie. (O rozszerzonej głównie mówię, bo podstawę pisałam tylko po to, aby móc zdawać rozszerzenie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Penny
rokitka
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:42, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
E, nie no, co Ty, ja jestem Pierwszą Fanką Zmierzchu Edłarda i wgl, więc będę ich bronić, póki mi paznokcie nie zejdą od pisania na klawiaturze. Seriously.
I swoją drogą nie uważam, że wymyślanie największych durnot było dobrym pomysłem na wstrzelenie się w klucz, bo jednak ten klucz układają osoby z jako-takim wykształceniem, blablabla. Poza tym, misiu puszysty, nie uwierzę w taką historyjkę, choć brzmi pięknie. Wiersz Szymborskiej? A strzelmy sobie odniesienie do Troskliwych misiów i Rammsteina, oddzielając je w analizie akapitem o Tusku.
Wiem, przerysowałam, ale łap ideę, misiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 18:49, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dwóch ostatnich zdań w ogóle nie zrozumiałam ;P. Wykształcenie to Oni może mają, pewnie nawet bardzo dobre, ale czasami chociażby polecenia układają takie, że nie sposób zrozumieć. Jakoś zawsze bardzo pomaga, wystarczy pomyśleć sobie o najbardziej nielogicznym skojarzeniu związanym z danym dziełem i od razu jesteśmy bliżej maksymalnej punktacji. Generalnie matura z polskiego polega na laniu wody w możliwie jak najpiękniejszym stylu. I jeszcze nigdy w życiu nie widziałam w stu procentach mądrego klucza. Tym bardziej, że nie potrafię zgodzić się z tym, aby była tylko jedna droga interpretacji danego dzieła. Nigdy nie będziemy pewni, co autor pisząc miał na myśli, dosłownie nigdy. No chyba, że gdzieś kiedyś zawarł jakieś przypisy, wyjaśnienia. Dlatego generalnie szkolnej edukacji nie trawię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylville
grupa trzymająca władzę
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Pon 18:50, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
to o szymborskiej może być prawdą [albo urban legend], bo ja o tym 6-7 lat temu słyszałam od swojej ówczesnej polonistki. więc nie wykluczajmy, że coś w tym jest.
co do klucza - nie no, jasne, to przygotowują ludzie z PANu przy współpracy z ludźmi z UW i jeszcze z paru miejsc, ale to są w większości ludzie, którzy maturę pisali dawno-dawno, o młodzieży i poziomie młodzieży wiedzą... no, przeciętnie dużo i chociaż są niewątpliwie autorytetami naukowymi, to być może nie zawsze najlepiej im wychodzi wypunktowywanie swoich oczekiwań względem ucznia.
edit: ale przepraszam bardzo, polecenia to akurat są jasne xd może w jednostkowych przypadkach pojawiają się problemy, ale nie wiem, czy polecenia w toku przygotowywania arkuszy nie ocierają się o RJP, więc to krytyka cokolwiek nieuzasadniona *fanka RJP*
Ostatnio zmieniony przez sylville dnia Pon 18:51, 08 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 18:55, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Widziałaś zeszłoroczny arkusz z WOSu? Niektóre polecenia były sformułowane w taki sposób, że trzeba byłoby je czytać po kilka razy, chociaż generalnie jak już się zrozumiało większego problemu z odpowiedzią nie było. Albo ja w jakiś szok maturalny weszłam w trakcie. Po prostu nie lubię nie do końca logicznych zdań, albo takich, gdzie muszę się domyślać, o którą dokładnie fazę działalności danej osoby mnie pytają. Chociaż generalnie i tak z miejsca zabijają pytaniami, gdzie odpowiedź zawarta jest już właśnie w pytaniu. (Tutaj akurat oddaję honor).
|
|
Powrót do góry |
|
|
mol
błędny ogniczek
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:56, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Polecenia są jasne, bo bardzo się o to dba. Bardzo, bardzo, bardzo. Czasami nawet do przesady, ale ta przesada ma też jakieś uzasadnienie.
Doświadczenia z polskiego w liceum mam podobne do Penny - świetny polonista, świetne zajęcia, wyniosłam z nich bardzo dużo i jakoś nigdy nie zdarzyło mi się, żeby w kluczu było coś durnego lub nielogicznego. Banalnego, owszem, ale hej, maturę mają zdać też ludzie, których język polski nie interesuje. Jasne, powinni mieć podstawy i dlatego właśnie te podstawy także są punktowane.
edit: A co jest złego w poleceniu, które trzeba przeczytać kilka razy i zwyczajnie nad nim pomyśleć?
Ostatnio zmieniony przez mol dnia Pon 18:57, 08 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 18:58, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi o to, że dla mnie to jest głupie i nielogiczne, i wiedziałam zawsze mniej więcej czego ode mnie oczekują. Czyli generalnie utartych schematów, których szczerze nienawidzę, odkąd odkryłam, że rzeczy nie są tylko białe lub czarne, co usilnie próbowali mi wmówić w gimnazjum i liceum.
Nie miałam na myśli takich nad którymi się trzeba zastanawiać tylko takie, które nie do końca mają w ogóle sens. Zdanie jakby z kosmosu, nielogiczne.
Ostatnio zmieniony przez Cath dnia Pon 19:00, 08 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Penny
rokitka
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:59, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie nigdy nie było problemem wstrzelenie się w klucz, czy to na podstawie czy rozszerzeniu, skoro już szpanimy maturą, z prostego powodu: oni zawsze oczekują tego najprostszego, najbardziej logicznego i podstawowego toku myślenia. Kombinowanie nie popłaca, to pokazują każde studia. Prosta odpowiedź jest zazwyczaj tą poprawną. A jak egzaminator jest menda to będzie chciał czegoś więcej, ale wiadomo, matura z polskiego ustna wygląda jak wygląda, więc raczej nie doświadcza się tego w liceum.
Aha. Ja ubolewam nad poziomem, który prezentują ludzie w liceach. W każdych (Lyśka, Twoje wymiata, wszyscy wiemy, szpan). Bo to jest żenada w kosmos, żeby mieć tak gównianą wiedzę.
Zhejtujcie mnie, ale nie rozumiem, jak można nie rozumieć PODSTAW chemii albo nie wiedzieć, ile komór ma serce. o.O
Hołk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 19:03, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Penny, chemia to dla mnie czarna magia (pomimo chemików w rodzinie), a biologii nienawidzę. Także hejtować nie będę, ale Ty też mnie nie zjedz za to. Osobiście jeśli miałabym wybierać co jest dla mnie niezbędne to byłby to polski proces legislacyjny, albo w którym roku była bitwa pod Grunwaldem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Penny
rokitka
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:04, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No i właśnie. Problemem współczesnego licealisty jest to, że jeśli nie ma podanego wszystkiego na tacy to zaczyna mieć pretensje do świata, bo jak to tak, o boże?
Zero samodzielnej pracy i rozwoju. Niestety na studiach też się to obserwuje. A już kocham argument "ale tego nie było na wykładzie, prze pani!". <333 Studia w moim rozumieniu wybieramy, by się rozwijać w danej dziedzinie. SIĘ rozwijać, czyli drążyć temat, doczytywać, się interesować. No ale trochę przeskoczyłam na inny etap nauczania, pardą, plotę od rzeczy, ale to dlatego, że powinnam się uczyć o znieczuleniach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mol
błędny ogniczek
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:05, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Co tam licea, ja ubolewam nad poziomem, jaki prezentują ludzie na studiach. W porównaniu z moim liceum to jest absolutne dno. Co tam podstawy chemii, co tam ilość komór w sercu... ludzie nie rozumieją, czym jest akapit. Tak, tak. Na polonie! I przecinków nie umieją wstawić. W ogóle mało umieją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylville
grupa trzymająca władzę
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Pon 19:06, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
arkusza z WOSu nie widziałam, więc się nie wypowiem, ale wydaje mi się, CKE nie puściłoby czegoś zupełnie bez sensu, chociaż mój rocznik miał chyba jedno pytanie - z WOSu zresztą - anulowane, bo pojawił się jakiś błąd. może RJP jednak nie ingeruje aż tak?
jeśli chodzi o wspomnienia z liceum - ja mam nie tak znowu fajne i nigdy mi się nie chciało wysilać, a potem się wysiliłam na maturze i byłam zbyt kejzolska jak na klucz. jasne, to są podstawowe i logiczne informacje, ale ja mam ten problem, że dla mnie one są zbyt podstawowe, więc po co ja mam mówić o X, skoro z X wynika Y i Y jest o wiele, wiele ciekawsze!
jeśli mamy ubolewać nad poziomem ludzi, to nie ograniczajmy się do liceów. jak patrzyłam na swój były kierunek, to nie mam pojęcia, co część tych ludzi tam robiła, bo na pewno nie studiowała.
a hejtu nie będzie, przynajmniej nie z mojej strony. jestem chemicznym łosiem i nie potrafiłabym rozpisać reakcji, ale jednocześnie uważam, że podstawy są istotne, podobnie jak podstawowa wiedzie z biologii, fizyki, geografii etc. w ogóle im więcej wiemy, tym lepiej. ot. [dziś mam dzień banałów chyba].
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cath
rokitka
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pon 19:07, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Lubię się zastanawiać, ale niekoniecznie nad tym dlaczego to zdanie najmniejszego sensu nie ma. Ja mam angielski i wprowadzenie do europejskiej gospodarki przestrzennej do ogarnięcia i mam ochotę zejść na zawał, szczególnie z tego drugiego powodu. Facet ubzdurał sobie, że mamy znać dokładnie z nazwy każdą ustawę odnośnie zagospodarowania przestrzennego, zamienisz jedno słowo - odpowiedź błędna, plus oczywiście jej treść. Nienawidzę niektórych przedmiotów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|