Pochwal oceniajacego

sylville

ja mam taki szalony pomysł, zupełnie rewolucyjny: można się po prostu nauczyć interpunkcji i w ten sposób unikać problemów z przecinkami! serio, to działa. i nie ma co dorabiać ideologii, że to 'do górnolotnych tworów nie należy', bo - niezależnie od tego - dajesz to ludziom do czytania. dałabyś komuś obiad na talerzu uwalanym wczorajszym obiadem? zgaduję, że nie. no to czemu Ci nie zależy na zachowaniu poprawności? bo naprawdę nie rozumiem. może ja spaczona jestem, ale szlag mnie trafia, jak patrzę na taką podstawę. biedna, biedna polszczyzna *myzia polszczyznę*

Cath

Oj, już Ci tłumaczyłam skąd moje naleciałości. Poza tym zajmuje się poezją. A tam interpunkcja to... Proza to tak dla zabawy ;p. Miałam tak jak Ty. Tylko mnie środowisko trochę zmieniło.

Penny

Cath, Ty gdzieś oceniasz? Że się tak wtrynię.

eta

sylf, co tam interpunkcja! o interpunkcji to niektórzy nawet nie słyszeli. u nas zajmują się projektowaniem, co nie, a nie prozą czy poezją, więc czują się całkowicie usprawiedliwieni i przykładowo oddają projekt z ogromnym napisem 'osiedle w knórowie', na wszystkich trzech planszach! hit ostatniej sesji. no chyba, że był to jakiś manifest, może wyraz pogardy dla kierunków humanistycznych, czy coś.

isamar

Cath ocenia na [link widoczny dla zalogowanych], gdzie, szczęśliwie, koncentruje się na robocie i przyjmuje inną ideologię, bo w przeciwnym razie chyba by zbyt wielu zgłoszeń nie miała ;)

Nie rozumiem postawy, serio. Co za problem napisać coś dobrze? Co za problem dać tekst becie, jak się nie umie napisać dobrze? Przecież nie wymaga to sprawdzania codziennie każdego zdania, litery i znaki same raczej miejsc nie zmieniają, wystarczy przejrzeć raz, przed publikacją, a resztę ktoś wyłapie. A serwowanie komuś tekstu świadomie niepoprawionego jest zwyczajnie niegrzeczne. I nie wiem, czy mi się chce oceniać twój tekst (a zdaje się, że mam go w kolejce), skoro tobie nie chce się go poprawiać - to tylko fanfik, mam w kolejce teksty własne, po cóż więc zajmować się twoją niepoważną twórczością?

Edit: Ano właśnie, Penny.

Penny

To zarzucę fragmentem z opisu Cath jako oceniającej:
"Cenię sobie poprawną polszczyznę i tylko naprawdę genialny pomysł jest w stanie się obronić w sytuacji, kiedy na blogu aż roi się od błędów wszelkiej maści, kaleczących nasz ojczysty język" - grunt to konsekwencja. Ale już nic nie mówię, bo znowu wyjdzie na to, że się uwzięłam i jestem niemiła.

Chiyo

A czy to nie miał być wątek o chwaleniu oceniających? o.O

Cath

Kiedy powiedziałam, że po ocenie nie poprawiam błędów? Gdyby nie to, to die Kreatur nie podałaby wcześniej konkretnego przykłady z oceny mojego bloga przez Magdę. I nie, nie robię błędów celowo. Zaś jeśli chodzi o ten przykład to od tamtego rozdziału minęło trochę czasu, nie wiem ile dokładnie, a akurat ten przypadek (stawianie przecinka przed wedle) sprawdzałam dużo później niż rozdział powstał. Szczególnie jeśli chodzi o interpunkcję. Tak, jeśli o nią chodzi nie jestem idealna, często popełniam głupie błędy, większość przecinków stawiam intuicyjnie (tak mnie uczyli). Co do bety to jakoś nie mogę nikogo znaleźć, naprawdę. A mam teraz tyle rzeczy na głowie, że po prostu nie mam kiedy wszystkiego poprawić sama, dobrego przykładu to ja też nie mam, bo co do poprawnej pisowni to moi wykładowcy w SLAJDACH, które pokazują studentom robią takie kwiatki, że szkoda gadać. Co do mojego opisu nie widzę tutaj żadnej hipokryzji. Poprawna polszczyzna to nie sama interpunkcja, poza tym jakoś łatwiej mi się sprawdza niż pisze, jeśli chodzi o niektóre błędy. I nie uważam, aby każdy przecinek był jakąś rzeczą świętą. Tym bardziej, że są i przykłady kontrowersyjne, gdzie jednoznacznego rozstrzygnięcia nie ma. Zamierzam poprawić wszystkie rozdziały jak już zrobię odpowiedni research. Po prostu nie widzę nic złego w tym, że jak ja nie widzę jakiegoś błędu to pokazuje tekst innym i może się zdarzyć, że on tam gdzieś jednak jest.

die_Kreatur

Przepraszam, nie sądziłam, że wywołam taką burzę. Natomiast pochwalona została ocena, która mogłaby wręcz służyć za wzór jak nie oceniać.
Cath, ok, łapię twą filozofię życia, ale, przepraszam Cię bardzo, po jaką cholerę w takim razie zgłaszałaś to KOMUKOLWIEK do oceny, skoro masz, jak widać, wyjebane?
E: Nie chodzi mi tylko o tą nieszczęsną interpunkcję, żeby nie było.

Cath

Nie mam wyjebane. Gdybym miała nie poprawiałabym błędów, które wypisała mi Magda. Po prostu mam zamiar poprawić wszystkie rozdziały jak będę miała na to czas, a co do Twojej oceny to na pewno będzie pomocna, bo po sesji zamierzam odświeżyć historię i zająć się niedoskonałościami. Ja tylko powiedziałam, że przecinkami przejmuję się mniej niż wszystkim innym, owszem mam problem z interpunkcją. I chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że nie widzę niczego w złego w tym, że to co pisze może okazać się niedopracowane i proszę np. Ciebie (jako oceniającą) o to, abyś mi pomogła znaleźć błędy Wink

. A co do Magdy i oceny mojego bloga to mi pomogła, i nie chodzi mi o to, że mnie pochwaliła, ale o to, że wniosła coś do poszukiwania niedociągnięć w moim tekście oraz, że nie próbowała się wymądrzać. Osobiście nie jestem zwolenniczką całych elaboratów, a mimo to nie widzę w tej ocenie aż tak dużej powierzchowności o której napisałaś. A sama analiza tekstu (pomijając części formalne) zawsze będzie w 60% subiektywna, a w 40% obiektywna.

mol

Magda

l-e-l

To ja bym chciała pochwalić trzy osoby, skoro tak kiepsko idzie mi czytanie kolejnego opowiadania (chociaż to co czytam to już zdecydowanie powieść).

1. Isamar. Czytam właśnie najnowszą ocenę (jak już coś robić, to najlepiej co najmniej pięć rzeczy na raz) i podoba mi się bardzo, jak wyciąga wnioski z każdego wątku, jaki pojawił się w tekście. Ogląda blog z każdej strony, zajmuje się szczegółami nawet w tekstach bardzo długich, za co podziwiam, ponieważ sama o takich szczegółach nie umiem pisać w interesujący sposób, a wręcz o nich zapominam, mimo że staram się robić notatki. A oceny Isamar są interesujące i zawstydzające poważnym podejściem do sprawy.

2. Szlafrok - Sylville i lysię. Śledzę oceny od niedawna, więc nie wiem, jak pozostałe dziewczyny oceniają, nie mam niestety czasu na nadrabianie. Chcę je pochwalić głównie za to, że ich oceny są ciekawe mimo streszczeń i analiz, bo myślałam, że tak się nie da. Pochwalę je także za podejście - na luzie i z dystansem. Może nie bardzo podoba mi się to, co robi lysia, która czasem zwraca się nie do autora, tylko do "publiczności", co mi wydaje się niefajne i z góry zakłada, że się pisze dla czytelników, a nie dla autora. Ale ogólne wrażenie po przeczytaniu tych kilku ocen mam bardzo dobre. Dziewczyny potrafią poprowadzić autora po jego tekście za rękę i pokazać, jak coś nie gra lub właśnie gra (-: